SPEAK ENGLISH ONLY, PLEASE

 

 

i, uwaga, uwaga, nowa zasada (September 2014):

 

Nie reaguję na Twoje wypowiedzi w języku polskim, he, he, he ...

 

Naturalne przyswajanie języka, czyli wchodzisz do nas i od progu słyszysz od razu, "Hi, how are you doing?" czy "How was your week?". No pewnie, połowę zajęć możemy zwyczajnie przegadać o jakichś sprawach w najmniejszym stopniu nie związanych z angielskim, ale wszystko to będzie PO ANGIELSKU, czyli co kolwiek chcesz powiedzieć, musisz próbować wyrazić po angielsku. Oto na przykład przychodzi na zajęcia student a ja akurat jestem przy drzwiach wejściowych:

 

Ja: Witam, jak tam minął tydzień?

Nasz student: Tak sobie, nic specjalnego

Ja: A jakiś taki cichy dziś się wydajesz...

NS: Rodzice mi nie chcą kupić mojego ulubionego zwierzątka. A jak tak lubię zwierzątka, żeby je karmić, głaskać i wyprowadzać na spacer.

Ja: Na pewno znajdziesz sposób, żeby ich przekonać, fajnie jest przecież mieć pieska czy kotka w domu

NS: Pythona.

Ja: Co?!

NS: To taki wąż. Śliczny jest.

Ja: Ale on jest chyba jadowity?

NS: A nawet nie wiem. Fajne ma oczka.

Ja: No ale gdzie ty byś go trzymał?

NS: W akwarium pod łóżkiem. A jaki jest fajny w dotyku... Ludzie mówią, że węże są śliskie w dotyku, a on jest taki normalny suchy. Zobacz!

Ja: Co ty!? Masz ze sobą węża?!!

NS: No bo rodzice się nie chcą zgodzić, żebym go w domu trzymał. Nazywa się "Rektor" i jak jest najedzony, to nie jest niebezpieczny

itd, itd, itd,

 

ALE WSZYSTKO TO PO ANGIELSKU

 

Idealna metoda dla tych, którzy na prawdę chcą mówić po angielsku; wielu z moich studentów NIGDY nie słyszało jak mówię po polsku, często więc słyszę na zajęciach, "Może Pan powiedzieć coś po polsku?" na co ja odpowiadam, "Of course: something in Polish" W grupach młodszych (7-12) często piszę na tablicy polskie odpowiedniki gdy podaję nowe słownictwo czy wyrazy, np: "How come? - jak to możliwe?", czy "Is he nuts? - odbiło mu?", natomiast w grupach starszych podaję często definicje po angielksu zamiast polskich tłumaczeń, np: "Let's cut to the chase - let's get to the point", czy "Be my guest - yes, of course you may".

 

 

Bez obawy, uczymy przede wszystkim jak wyrazić swoje myśli po angielsku

a nie jak coś przetłumaczyć coś dosłownie z polskiego na angielski

 

 

Staramy się stopniowo odwrócić uwagę naszych studentów od samego języka angielskiego i skierować ją na zadanie do wykonania/problem do rozwiązania/temat do dyskusji. Wiele osób ma trudności z językiem mówionym, mimo, iż dobrze zna gramatykę bądź wiele rozumie. Głównym powodem jest jakże znana wszystkim obawa przed popełnieniem jakiegoś błędu. Osoby takie zastanawiają się nad każdym zdaniem zanim je wypowiedzą, nieustannie myśląc o języku, a znacznie mniej o komunikacji. Jeżeli na naszych zajęciach student mówi na przykład o swoich zainteresowaniach, grach komputerowych, muzyce, hobby, wtedy staram się koncentrować na informacji zawartej w wypowiedzi mówiącego, ignorując na razie wszelkie błędy językowe, jeżeli tylko wypowiedź jest jasna. Notuję wszelkie błędy, a następnie omówiam je pod koniec zajęć, kiedy to uwagę naszych kursantów zwracam na sam język. Gramatyka staje się wówczas żywym elementem języka a studenci nagle odkrywają, że właśnie ta reguła gramatyczna jest im absolutnie niezbędna, bo przecież przed chwilą właśnie jej potrzebowali.

 

 

 

Odwróciliśmy więc klasyczną zasadę, według której

uczący się języka obcego najpierw poznaje suche formuły gramatyczne,

a następnie zastanawia się, jak je wykorzystać.

 

 

Rozumiejąc swoje błędy i notując je w zeszycie, kursanci mają okazję do poprawy swoich wypowiedzi.

 

Prowadzimy dwa rodzaje grup: te nastawione wyłącznie na komunikację, a więc praktycznie bez podręcznieka, i takie, które przygotowują się do różniego rodzaju egzaminów, często w oparciu o podręcznik kursowy i ćwiczenia, gdzie omawiamy skąplikowane zagadzniena językowe. Wykorzystujemy jednak na zajęciach w przeważającej większości swoje własne pomysły i materiały, zwłaszcza przydatne w dziedzinie konwersacji. W młodszych grupach szczególną rolę odgrywają różnego rodzaju gry/quizy/zabawy, poprzez uczestnictwo w których dzieci w sposób praktyczny rozszerzają swój zasób słownictwa. W grupach starszych zajęcia często zamieniają się w gorącą dyskusję na temat poruszony przez jednego ze studentów, nie koniecznie związany z przewodnim tematem zajęć. Najważniejszym jest odpowiednie zmotywowanie grupy do rozmowy przez wybór odpowiedniego tematu; jeżeli grupa przypadkowo sama poruszy interesujący dla siebie temat, wówczas zadaniem lektora jest monitorowanie rozmowy. Jeżeli w trakcie opisywania samochodu, który wczoraj kupił znajomy student odkryje nagle, iż nie wie jak powiedzieć "prądnica", wówczas zapyta lektora po angielsku: "jak się nazywa w samochodzie to urządzenie, które produkuje prąd podczas jazdy?" bądź i w mniej doskonałej formie "jak się nazywa w samochodzie ta rzecz, która robi prąd jak jedziesz?". W trakcie jednej ze standardowych gier językowych lektor wskazuje na słowo w zeszycie danej osoby, a następnie prosi ją o opisanie lub wyjaśnienie tego terminu, tak, aby ktoś z grupy je odgadł.

 

Na początku zajęć powtarzam z daną grupą czy studentem indywidualnym wybrane zagadnienia/słownictwo itp., o którym była mowa na jednym z poprzednich zajęć.
 
Na każdych zajęciach studenci otrzymują pracę domową.

 

Sprawdź swoje umiejętności

 

Placement Test

Używamy ciasteczek do poprawnego funkcjonowania tej strony internetowej. Ciasteczka zostały zapisane. Więcej informacji nt. cookies znajdziesz w naszej polityce prywatności. Akceptuję ciasteczka na tej stronie.OK